wtorek, 19 kwietnia 2022

Narodzenie Chrystusowe (Na wysokościach chwała Bogu) JAN KASPROWICZ

 Na wy­so­ko­ściach chwa­ła Bogu! chwa­ła!

Na zie­mi spo­kój lu­dziom do­brej woli!
Za­drżyj z ra­do­ści! za­drżyj, zie­mio cała!

Bo czas nad­cho­dzi, gdzie świat ten wy­zwo­li
Po­tę­ga ser­ca i du­cha po­tę­ga
Z tego, co rani, i z tego, co boli.

Wszyst­kie ży­wio­ły, któ­re złość roz­przę­ga,
Że w bez­prze­stan­nym ście­ra­ją się boju,
Po­łą­czy w jed­no pro­mie­ni­sta wstę­ga!

I bę­dzie ci­sza w miej­sce nie­po­ko­ju,
I w miej­sce żół­ci na­sta­ną sło­dy­cze,
Bę­dzie zwy­cię­stwo po wal­kach i zno­ju.

I tam, gdzie szu­mią nie­do­stęp­ne dzi­cze
Kło­sy lśnić będą w zło­tych bla­skach słoń­ca,
A bla­ski będą, jako sny dzie­wi­cze:

Ta wszyst­ka zie­mia od koń­ca do koń­ca
Za­ró­żo­wie­je od ran­nych pro­mie­ni,
Bo ob­lu­bie­niec idzie i obroń­ca;

Bo mąż ów idzie, co świa­tłem śród cie­ni,
Co przed wia­tra­mi osło­ną, co w su­szy
Bę­dzie jak woda żyź­nią­cych stru­mie­ni...

Ro­ze­tlij iskry śród ogni­ska du­szy,
O zie­mio grzesz­na, lecz od dzi­siaj świę­ta,
Ro­dzie kró­lew­ski, do dzi­siaj pa­stu­szy...

Wy­gładź­że twarz swą, bo tro­ską po­mię­ta,
Świe­cie!... On, pa­trzaj! sie­je ziar­no pszen­ne,
I błoń da owoc, two­ją ręką zżę­ta.

I uży­wa­nie bę­dzie już nie­zmien­ne...
I bę­dzie słoń­ce po burz­li­wej chmu­rze,
Po zmro­kach nocy ja­sne świa­tło dzien­ne...

Na­sta­nie zgo­da w zwa­śnio­nej Na­tu­rze:
Lam­part z koź­lę­ciem, z ba­ran­kiem lwie szcze­nię
Będą igra­ły na li­bań­skiej gó­rze.

I wszy­stek byt ten okry­je odzie­nie
Spra­wie­dli­wo­ści... Tak, nowe orę­dzie
To spra­wie­dli­wość i spo­ko­ju tchnie­nie...

 LU­CY­FER.

Kie­dyż to bę­dzie! Ach! kie­dyż to bę­dzie!...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz