wtorek, 19 kwietnia 2022

W noc wigilijną JAN KASPROWICZ

 Po­wie Chry­stus, Pan nasz mi­ło­ści­wy:

Po­słu­chaj­cie, anio­ło­wie moi,
Tak mi dzi­siaj na du­szy ra­do­śnie,
Nie­chaj każ­dy swe skrzyp­ki na­stroi.

Mię­dzy lu­dzi pój­dzie­my z mu­zy­ką,
Chcę im hucz­nie wy­pra­wić we­se­le:
Jed­nych wia­rą za­tru­ję, a dru­gich
Bia­łym chle­bem mi­ło­ści ob­dzie­lę.

Kto zaś spo­śród miesz­kań­ców tej zie­mi
Naj­god­niej­szym mych łask się oka­że,
Temu rzek­nę - słu­chaj­cie: Zba­wio­nyś,
Bo na­dzie­ję przy­no­szę ci w da­rze.

Anio­ło­wie na skrzyp­kach za­gra­li,
Idą przo­dem z mu­zy­ką a pie­niem,
Wiel­ceć ra­dzi, że Chry­stus z opłat­kiem
Mię­dzy ludz­kim za­się­dzie stwo­rze­niem.

Przy­szli w kra­je bo­ga­te i plen­ne:
Snadź nad wami roz­war­ły się nie­ba,
Wszyst­ko ma­cie - król świa­tów za­wo­ła -
Tyl­ko jesz­cze mi­ło­ści wam trze­ba.

Prze­pły­nę­li i rze­ki, i mo­rza,
Dum­ni mę­dr­cy za­bie­gli im dro­gę:
Nad prze­pa­ścią sto­icie - rzekł Chry­stus -
Jed­ną wia­rą oca­lić was mogę.

Nie po­ską­pił mi­ło­ści i wia­ry -
Anio­ło­wie za­gra­li ra­do­śnie:
Plon ob­fi­ty dla nie­ba – śpie­wa­ją -
Z two­ich da­rów, o Pa­nie, wy­ro­śnie.

Za­szli w zie­mię od lo­sów prze­klę­tą -
Pod­ście­li­ły się sza­re suk­ma­ny
Pod ich sto­py: ni kró­la, ni wład­cę
Wi­dzim w To­bie, nasz Jezu ko­cha­ny!

Na te oczy, od łez już ośle­płe,
Tyl­ko bożą wi­dzi­my dzie­ci­nę:
Nie żą­da­my już wię­cej ni­cze­go,
Zbaw nas grze­chu i prze­bacz nam winę.

Zmil­kły skrzyp­ki i pie­śni anio­łów,
Z Chry­stu­so­wych źre­nic łza się leje:
Czym opła­cę wasz ból i po­ko­rę?
Dam wam świę­tą i zbaw­czą na­dzie­ję…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz