Niedobrze się dzieje, niedobrze dzieje w mgłach,
w dżdżach zimy!Myśl mamy złą, markotną, niemrawą, stroskaną,
Lecz dziś, gdy gwiazdka błysła, w głos zgodnie nucimy:
Oj, siano! Oj, siano!
Niedobrze jest, niedobrze! Brud, błoto, ulewa...
Patrzymy, co się dzieje, i w lęku truchlejem,
Lecz uparta nadzieja dziś w duszy nam śpiewa:
Betlejem! Betlejem!
Noc dzisiaj się przesila, noc najdłuższa w roku.
Może się też przesili męka, co nas nęka?
Zawodził co sił w płucach, z dzikim ogniem w oku:
Stajenka!!! Stajenka!!!
Wybacz, Dzieciątko drogie, najmnilejsze z dziatek!
Grzeszniśmy! Wszyscy winni! Aleśmy nie zwierze.
Duszę Tobie oddajem jak mienia ostatek,
Pasterze, pasterze!
Mędrcy-ć przynieśli mirrę, złoto i kadzidło,
A my od wilków gorsi? Nie damyż nic Tobie?
Czyliśmy to podlejsi i gorsi niż bydło:
Wół z osłem przy żłobie?
Czy gorsiśmy niż wszystkie pogany, celniki,
Judasz, faryzeusze i jawnogrzesznica?
Dziwię się, że Cię proszą za nami, grzeszniki,
Józef i Dziewica!
Pokaż no, Panie Jezu, żeś Pan nad panami!
Żeś darmo się nie rodził, żeś tu nie przybłęda!
Czy chcemy, czy nie chcemy, zrób porządek z nami -
Kolęda! Kolęda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz